Tak niewiele a tak wiele... Podaruj Majeczce swój 1% podatku

Tak niewiele a tak wiele... Podaruj Majeczce swój 1% podatku

środa, 26 września 2012

Szpitalne badania.

We wtorek Majeczka dzielnie znosiła trudy szpitalnych badań na oddziale dziennym. Był to pierwszy etap, czyli pobranie krwi do badań, kwalifikacja do środowego rezonansu magnetycznego i rozmowa z anestezjologiem.
Już parę dni wcześniej opowiadałam Mai gdzie pójdziemy i co tam będzie robione. Dzięki temu dzisiejsze wszelkie trudy związane z pobieraniem krwi, osłuchiwaniem stetoskopem i znoszenie strasznej nudy, dzielna czterolatka zniosła je na szóstkę z plusem. Co prawda przez chwilę chciała sobie trochę nudę urozmaicić biegając od jednej ściany do drugiej i liżąc narysowane tam drzewka.

Przy zakładaniu wenflonu nawet nie pisnęła! :) Pani pielęgniarka pokazała jej że może zginać rączkę pomimo tkwiącego w niej dziwnego aparaciku, ale przecież jak na rączce jest bandaż, który ma ochronić wenflon, to ten bandaż obliguje do tego żeby jednak nie zginać rączki i troszkę pomarudzić ;) No więc całą resztę dnia Maja chodziła ze sztywną i skierowaną w bok rączką. Już myślałam że będzie problem z zamknięciem drzwi do auta, ale dała się namówić na rozluźnienie rączki z wielkim zabandażowanym bubu.
Swoją drogą dziwi mnie takie postępowanie że dzień wcześniej zakłada się dziecku wenflon i puszcza do domu  z takim ustrojstwem. Czy nie rozsądniej byłoby założyć takie wkłucie w dniu samego badania?

Ostatnio dowiedziałam się też od mojej córci że jest nowy dzień tygodnia - szóstek ;) Każdy wie kiedy jest szóstek, prawda? Wiadomo, że po czwartku jest piątek, a po piątku jest szóstek i dopiero potem jest sobota :D
Oby jutrzejsze badania Maja zniosła tak samo jak te dzisiaj.

U Oskarcia zaczyna nasilać się znowu astma. Przy wysiłku bardzo słychać świszczący i jak na złość pulmonolog jest akurat na urlopie więc nie przebada w tym tygodniu malucha. Jutro jeszcze sprawdzę czy może w piątek będzie.

5 komentarzy:

  1. Monika trzymam kciuki za dalsze badania... Majeczka jest madra dziewczynka..ona po prostu lubi wiedziec zz wyprzedzeniem co ja czeka.... Oskarek umówił sie z Jeremkiem obaj świszcza i rzężą ... Trzymaj sie Moniczko i nie zapominaj o sobie XXX

    OdpowiedzUsuń
  2. Nam wenflon zakładali przez samym rezonansem. Badania wstępne w piątek, a rezonans w poniedziałek.

    OdpowiedzUsuń
  3. Asiu nasze chłopaki to już w tamtym roku w podobnych porach chorowali. Się spryciarze umawiają normalnie jakoś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Może właśnie dla tego że prze weekend Juleczka czekała na rezonans to nie dostała wenflonu do domu? A robiliście rezonans w szpitalu na Lwowskiej?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe, Którys z moich chłopców też znał "szóstek" doskonale:)
    Co do wcześniejszego wenflonu, może to dlatego, że większość dzieci już przy samym zakładaniu strasznie płacze i przeżywa, i może chcą stres fundować w mniejszych ilościach...
    Super masz te robaczki Twoje:)

    OdpowiedzUsuń