Tak niewiele a tak wiele... Podaruj Majeczce swój 1% podatku

Tak niewiele a tak wiele... Podaruj Majeczce swój 1% podatku

środa, 27 marca 2013

Zawzięta ta infekcja!

Jeszcze raz wszystkim dziękuję za trzymanie kciuków za nasze kochane robaczki.
Majeczka ciągle walczy z wyjątkowo oporną na leczenie chorobą, ale na szczęście udało się opanować wymioty. Przez chorobę i uporczywy kaszel jej refluks nasilił się znowu i stąd te częste wymioty. Dobrze że mam już opanowaną sztukę odpowiedniego masażu brzuszka, który robię po każdym jedzeniu i po każdej porcji lekarstw, dzięki czemu wszystko zostaje tam gdzie zostać powinno.


Dzisiaj znowu powróciła gorączka ale już nie taka wysoka i wieczorem sama zeszła, jednak widać że Myszka jest już wyczerpana tą chorobą, taki mały biedny bladzioszek który nie ma sił wstać z łóżka:( 
Jedynie całkiem wieczorem wykrzesała z siebie trochę energii i skorzystała ze sprzętu... wymarzonego sprzętu jaki załatwił tatuś ;) Tym sprzętem jest upragniona trampolina. Jako że nie mieliśmy odpowiednich finansów na nową wypasioną trampolinę to tatuś w poprzednią niedzielę wczesnym rankiem wybrał się na giełdę i wypatrzył taką małą używaną za 35 zł. Przez chorobę Maja tylko się uśmiechnęła na widok takiego prezentu.
Oskarek pierwszy bardzo się ucieszył i uczy się skakać, a to dla niego jest również bardzo przydatne bo nawet pani rehabilitantka zalecała na wzmocnienie jego nóżek.
Już widzę co to będzie się dziać jak Majeczka wyzdrowieje. Prawdopodobnie będę musiała wprowadzać jakieś limity na skakanie ;)
Oskarcio za to czuje się całkiem dobrze. Jeszcze słyszę że ciągle ma zalegania w oskrzelach ale mały robaczek lata po domu z prędkością światła i tylko zwalnia na chwilę żeby zaczerpnąć powietrza i wykaszleć się porządnie. 
Żeby tylko Majeczce zaczęło już całkiem odpuszczać...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz