Od pewnego czasu Maja ma ulubione powiedzonko które potrafi wplatać we wszystkie zasłyszane opowiadania.
No więc jak np. mówimy że dzisiaj Oskarek też zaczął chorować na ospę, to Maja od razu mówi: " moja znajoma koleżanka też kiedyś miała ospę, ale to nic, bo długo się leczyła i potem pani doktor ją wyleczyła"
W blogu tym opisuję zmagania moich dzieci z chorobami, z jakimi przyszło się im zmierzyć.
Tak niewiele a tak wiele... Podaruj Majeczce swój 1% podatku
piątek, 26 października 2012
niedziela, 21 października 2012
Drugie urodzinki Oskarka
Dzisiaj nasz Oskarek skończył dwa latka :)
Przez te dwa lata wiele się działo. Była intensywna rehabilitacja, było sporo chorowania, odwiedzaliśmy wielu specjalistów. Dowiedzieliśmy się że Oskarek cierpi na padaczkę i astmę.
"Zaraz... co to ja miałem za życzenie???" |
Sam zdmuchnąłem świeczkę :) Oby tylko życzenie się spełniło! |
piątek, 12 października 2012
Biedronkowo
Dzisiaj uwidoczniły się dowody które spowodowały gorączkę u Mai w ostatnią sobotę. No więc Majeczka ma ospę wietrzną i została mianowana na naczelną biedronkę w domku ;)
Jak na razie: kropek z godziny na godzinę przybywa, gorączki brak, samopoczucie bardzo dobre!
U Oskarcia jeszcze nic nie widać, ale to pewnie kwestia czasu jak i on zostanie biedronką.
W poniedziałek znowu odwiedzimy naszą panią doktor, żeby przepisała specjalne mazidła.
Jak na razie: kropek z godziny na godzinę przybywa, gorączki brak, samopoczucie bardzo dobre!
U Oskarcia jeszcze nic nie widać, ale to pewnie kwestia czasu jak i on zostanie biedronką.
W poniedziałek znowu odwiedzimy naszą panią doktor, żeby przepisała specjalne mazidła.
poniedziałek, 8 października 2012
Urodzinkowo
Wczoraj, w niedzielę, nasza malutka Majeczka, nieoczekiwanie!!!... skończyła cztery lata! :))
Dopiero się urodziła i była taka malutką kropeczką, a jak się ja położyło do łóżeczka to jej prawie widać nie było! ;)
Czwarte urodzinki Maja przywitała gorączką, już w sobotę wieczorem mogłaby z powodzeniem zastąpić piec od centralnego. Dzisiaj w nocy natomiast były co chwilkę płacze bo "mamusiu tatusiu, siku mnie boli"
Ulubiona pani doktor, dala Mai lekarstewka i oczywiście najważniejszą rzecz - naklejkę!
Ale co tam o chorobach będę pisać. Przecież to te czwarte urodzinki były najważniejsze wczoraj!
No więc pojechaliśmy do babci żeby tam w gronie rodziny uczcić to ważne wydarzenie.
Majeczka dostała prezenty z których bardzo się cieszyła, ale i tak największą furorę wywołały, jak zawsze zresztą, BALONY!!!! :)))
Radości było co niemiara z tych baloników!
Dopiero się urodziła i była taka malutką kropeczką, a jak się ja położyło do łóżeczka to jej prawie widać nie było! ;)
Czwarte urodzinki Maja przywitała gorączką, już w sobotę wieczorem mogłaby z powodzeniem zastąpić piec od centralnego. Dzisiaj w nocy natomiast były co chwilkę płacze bo "mamusiu tatusiu, siku mnie boli"
Ulubiona pani doktor, dala Mai lekarstewka i oczywiście najważniejszą rzecz - naklejkę!
Ale co tam o chorobach będę pisać. Przecież to te czwarte urodzinki były najważniejsze wczoraj!
No więc pojechaliśmy do babci żeby tam w gronie rodziny uczcić to ważne wydarzenie.
Majeczka dostała prezenty z których bardzo się cieszyła, ale i tak największą furorę wywołały, jak zawsze zresztą, BALONY!!!! :)))
Radości było co niemiara z tych baloników!
Subskrybuj:
Posty (Atom)